Pisanie bloga stało się na tyle uzależniające, że nie mogłam bez tego żyć. Po prostu są rzeczy, które nie mogą zostać w mojej głowie :).
Zaczynamy więc po raz drugi, z nowym wyglądem, muzyką i powerem. Byłabym zachwycona, gdyby moi czytelnicy powrócili. Mówcie zatem wszystkim, którzy go czytali (lub nie) o ponownym otwarciu.
Przede wszystkim jednak czerpcie przyjemność z czytania go.