Znowu mnie nie będzie, nie wiem czy w hotelu, w którym będę mieszkał będzie internet, dlatego od razu uprzedzam, że zawieszam działalność w dniach 26-30/ 05
Dodam zdjęcia,
Good bye!
sobota, 24 maja 2014
wtorek, 20 maja 2014
Girl-friend, boy-friend
Tytuł jest specjalnie przewrotny. Jakoż, że w języku angielskim mamy irytujący wyraz friend, który zastąpi Ci kolegę, koleżankę, przyjaciela, przyjaciółkę (tych ostatnich możemy stworzyć przez dodanie 'best'), nie ma jednowyrazowego określenia przyjaciela w rodzaju męskim, ponieważ boyfriend oznacza chłopaka.
Jeśli zrozumieliście sens mojego wywodu i podzielacie ból związany z koniecznością wpisywania całej długiej frazy guy best friend, to lubię Was jeszcze bardziej niż zwykle.
Ten post jak już się pewnie domyśliliście dotyczy przyjaźni damsko-męskiej, która ISTNIEJE I MA SIĘ BARDZO DOBRZE!
Jeśli zrozumieliście sens mojego wywodu i podzielacie ból związany z koniecznością wpisywania całej długiej frazy guy best friend, to lubię Was jeszcze bardziej niż zwykle.
Ten post jak już się pewnie domyśliliście dotyczy przyjaźni damsko-męskiej, która ISTNIEJE I MA SIĘ BARDZO DOBRZE!
Wiele osób wątpi w jej egzystencję. Nie lubię opinii, że bliższa znajomość z chłopakiem musi się kończyć chodzeniem ze sobą, szczególnie w wieku gimnazjalnym, gdzie tego typu "związki" trwają najwyżej miesiąc (zwykle, moja przyjaciółka chodzi z chłopakiem już prawie rok; nie jestem jednak pewna czy w naszym wieku to ma duży sens).
Ja w nią szczerze wierzę (ale rymy ^^). Wydaje mi się, że każda dziewczyna skrycie potrzebuje chłopaka, który będzie się nią po prostu opiekował. Może nie oficjalnie, nie w świetle reflektorów, ale będzie stał z boku i trzymał za ciebie kciuki. Nie pozwoli, żebyś była smutna, a gdy jakiś głupi gość złamie ci serce, on weźmie kij od baseballa i złamie mu twarz... (of course w przenośni).
Taki przyjaciel daje Ci konstruktywne rady, gdy powiesz mu coś w sekrecie nawet nie wpadnie na pomysł, żeby komuś wygadać. Możesz toczyć z nim zupełnie bezsensowne konwersacje, a po ich skończeniu nie musisz się martwic co miał na myśli, bo zwykle miał na myśli to co właśnie napisał. Zawsze Ci powie, że ładnie wyglądasz.
Jak fajnie, że mam takiego przyjaciela!
PS A co Wy uważacie o przyjaźni damsko- męskiej? Czekam na autora najciekawszej opinii.
sobota, 17 maja 2014
Some steps are a bit longer- USA
Niektóre kroki są dłuższe niż inne- czyli zdjęcia z wyprawy do USA.
Byłam w Kimberton. Jest to mała miejscowość niedaleko Philadelfii. Mieszkaliśmy u rodzin 7-klasistów. Pokochałam tamtą szkołę, system nauczania i fakt, że szkolnictwo nie polega tam na bezmyślnym zapamiętywaniu informacji. Praktycznie wszyscy byli dla nas życzliwi, uśmiechali się, pytali skąd jesteśmy. Pracownicy Starbucksa dziwnie zapisywali moje imię. Ben (nasz nauczyciel) cieszył się ze wszystkiego jak małe dziecko, bo tu się wychował.
Odpoczęłam i nabrałam radości do życia.
Zapomniałam o nieważnychludziach sprawach.
Byłam w Kimberton. Jest to mała miejscowość niedaleko Philadelfii. Mieszkaliśmy u rodzin 7-klasistów. Pokochałam tamtą szkołę, system nauczania i fakt, że szkolnictwo nie polega tam na bezmyślnym zapamiętywaniu informacji. Praktycznie wszyscy byli dla nas życzliwi, uśmiechali się, pytali skąd jesteśmy. Pracownicy Starbucksa dziwnie zapisywali moje imię. Ben (nasz nauczyciel) cieszył się ze wszystkiego jak małe dziecko, bo tu się wychował.
Odpoczęłam i nabrałam radości do życia.
Zapomniałam o nieważnych
Nasz dom, kózy/kózowie (nie znacie ich, po prostu bezpieczniej było jeśli nazywałyśmy je nazwą przypominającą starożytny ród). Mieszkałyśmy na farmie, w domu babci- starym, zimnym lecz z bardzo miłymi ludźmi :)
Nowy York- ostatniego dnia pojechałyśmy tam na wycieczkę. Zakochałam się w prostocie tego miasta. Bo ono jest proste i naturalne.
Z wizytą u Amiszów i widok z Pagody
Na głównym zdjęciu nasz ogródek z liną do huśtania, Philly i Nowy York.
Piosenki, które dodałam mogą się wydawać z lekka głupie, ale wiążą wiele wspomnień z wyjazdem :).
Oczekujcie następnego posta- o przyjaźni damsko- męskiej.
PS Co uważacie o nowym wyglądzie?
czwartek, 1 maja 2014
Wiersz od serca
Czym jest miłość
Kiedy jesteś całkiem sam?
Czym nienawiść
Jeśli nie masz w sercu bram?
Czym jest diament
Jeśli sama go kupiłam?
Oraz róża
Jeśli już ją wyrzuciłam?
Czym dynamit
Gdy niczego nie rozrywa?
Czym jest woda
Kiedy niczego nie zmywa?
Czym jest wiosna
Jeśli wszystkie dni są czarne?
A czym mowa
Jeśli myśli ordynarne?
Czym tęsknota
Jeśli więcej nikt nie czeka?
Co da czas
Kiedy przez palce przecieka?
Czym są słowa
Jeśli wszystkie były kłamstwem?
Czym są gesty
Jeśli tylko szarlataństwem?
Co z drogami
Jeśli nic już nie znaczą?
Z komediami
Jeśli przy nich wszyscy płaczą?
Czym jest walka
Jeśli nigdy nie przegrywasz?
Czym jest kino
Jeśli wcale w nim nie bywasz?
Kim są ludzie
Jeśli z nimi nie rozmawiasz?
Twoje żarty
Gdy nikogo nie zabawiasz?
Czym jest prawda
Jeśli nie znasz jej wartości?
Co da życie
Jeśli żyjesz w samotności?
Wiersz z rymami. Trochę Częstochowskimi. Wiersz z serca
Ogłoszenie
Zawieszam działalność bloga w dniach 2-13 maja (nie znaczy to, że od razu 14 dodam posty ;). Powód: wyjazd.
Wstawię zdjęcia jak wrócę.
Uwielbiam maj. Wszystko budzi się do życia tak na 100%. Ponadto czekają mnie 2 wspaniale wyjazdy! Nie lubię za to wczoraj skończonego kwietnia. Kojarzy mi się z rozczarowniami, smutkiem i obłudą.
Wam na pewno nie ;).
Wspaniałego maja życzę!
Subskrybuj:
Posty (Atom)