Wróciłam z obozu, na który, to be honest jechałam z lekką niechęcią. Wprawdzie zabrałam ze sobą grupę najbliższych przyjaciół ( a raczej oni zabrali mnie), ale brakowało mi miejsca, które odwiedzałam zawsze. Teraz jestem bardzo szczęśliwa, a raczej już tęsknię za pięknym miejscem, niesamowitymi ludźmi i niezapomnianymi wspomnieniami.
Chciałam tylko przekazać Wam jedną, bardzo ważną wiadomość- napełniajcie swoje życie pozytywnymi ludźmi, wspomnieniami i miejscami. To wszystko składa się na fajne życie, trzeba mieć coś do czego można wracać. Bez tego ani rusz.
Miłych wakacji! Napełnijcie akumulatory ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz