Strony

niedziela, 22 lutego 2015

What a busy life!

Kochani,
Przepraszam, że posty nie są dodawane już z taką częstotliwością. Nie oznacza to jednak, że powinnam zamknąć bloga. Nauczyłam się tego w ostatnich dniach- czasami nie warto kończyć, ostentacyjnie trzaskać drzwiami. Jeżeli coś jest dla nas ważne doceniajmy to i próbujmy to naprawić.
Nie pisałam, bo ostatnie dni spędzałam na naprawdę ostrej nauce ;). Jeżeli chce się coś osiągnąć, musimy o to zawalczyć, nic nie przychodzi samo.                            


Chciałam wprowadzić na blogu dział Read&Watch dotyczący najlepszych książek miesiąca i filmów, które w tym czasie oglądałam. Będą to zatem posty obszerne, może rozdzielane na dwa, po połowie miesiąca; mam nadzieję, że przypadną wam do gustu :).
Naprawdę zamierzam zamieścić jakiegoś sensownego posta, moja głowa już nie wytrzymuje ilości pomysłów. Może spróbuję nad tym popracować na wtorkowej informatyce...

Dla miłośników Imagine Dragons->Ich nowa płyta 
Recenzję dodam, jak trochę się jej nasłucham.

Przepraszam za ten chaos.

Do zobaczenia!

niedziela, 15 lutego 2015

Walentynki, walentynki i po walentynkach

Jak co roku o tej porze dopadło nas cudowne święto Walentynek, kojarzone głównie z wymienianiem się kartkami w kształcie serc, lipnymi plakatami w galeriach handlowych i bukietami róż. Wiele osób nie lubi tego święta, bo przypomina o własnej samotności. W kinie można zobaczyć tylko "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a" oraz przytulające się pary.
Ale ten dzień nie musi oznaczać wykonywania jednego z dwóch przeciwieństw- spotykania się z drugą połówką albo płakania i jedzenia lodów ;).
Yellow Rose :')
Można zamienić go w dzień dla siebie. Od dawna chciałaś wybrać się na zakupy? Dokończyć książkę? Obejrzeć film? Przejść się tam, gdzie jeszcze nie byłaś?
Jeśli nie masz z kim spędzić Walentynek, to nie koniec świata ;). To tylko kolejny dzień, taki jak wszystkie. Odnosi się do miłości, ale jeżeli chcesz kogoś kochać najpierw musisz zacząć od siebie.


A może macie odłożone jakieś oszczędności i warto zainwestować w jakiś prezent dla siebie? Czasami wystarczy tylko pięknie pachnący krem, dobra książka lub nowa płyta lub dobra książka i świat staje się lepszy :)

Spoil thyself my child, said the lord.... Just kidding the lord didn't say that. But oh well, spoil thyself anyway ;)
Miłego weekendu!

niedziela, 1 lutego 2015

Postanowienia noworoczne? Mamy luty!

Dobry wieczór!
Dzisiaj miałam ostatni dzień ferii, co pogoda wynagrodziła pięknym słońcem. Po raz pierwszy od tygodnia wybrałam się na naprawdę długi zimowy spacer, ciesząc się namiastką śniegu skrzypiącą pod nogami, świeżością powietrza i ciepłem. Natchnęło mnie to dużym optymizmem. Po powrocie przez przypadek trafiłam na tzw "bucket lists", "100 things before I die". Są to postanowienia poczyniane prze ludzi, zazwyczaj młodych. Czym różnią się od postanowień noworocznych? Moim zdaniem są bardziej kreatywne i długoterminowe. W tym poście chciałabym zamieścić te, które najbardziej mi się podobają, inspirują.













Mam nadzieję, że Was zmotywowałam :).