Jak co roku o tej porze dopadło nas cudowne święto Walentynek, kojarzone głównie z wymienianiem się kartkami w kształcie serc, lipnymi plakatami w galeriach handlowych i bukietami róż. Wiele osób nie lubi tego święta, bo przypomina o własnej samotności. W kinie można zobaczyć tylko "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a" oraz przytulające się pary.
Ale ten dzień nie musi oznaczać wykonywania jednego z dwóch przeciwieństw- spotykania się z drugą połówką albo płakania i jedzenia lodów ;).
Można zamienić go w dzień dla siebie. Od dawna chciałaś wybrać się na zakupy? Dokończyć książkę? Obejrzeć film? Przejść się tam, gdzie jeszcze nie byłaś?
Jeśli nie masz z kim spędzić Walentynek, to nie koniec świata ;). To tylko kolejny dzień, taki jak wszystkie. Odnosi się do miłości, ale jeżeli chcesz kogoś kochać najpierw musisz zacząć od siebie.
A może macie odłożone jakieś oszczędności i warto zainwestować w jakiś prezent dla siebie? Czasami wystarczy tylko pięknie pachnący krem, dobra książka lub nowa płyta lub dobra książka i świat staje się lepszy :)
Miłego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz