Jak może zauważyliście, mój blog jest blogiem literackim. Opowiadania, wiersze, książki. Czy to znaczy, że nie oglądam filmów? Oglądam, tylko niekoniecznie w kinie. Chodzę tam dosyć rzadko, szczególnie po pewnym incydencie z filmem "Wyścig"...
W ten weekend obejrzałam jednak dwa, zupełnie do siebie niepodobne filmy. Spróbuję je Wam teraz przybliżyć.
Kino, sobota, mała sala i 2 godziny z głowy. Oczy otwarte, śledzę z zapartym tchem wątek, odkrywam tajemnice rodziny Westonów.
Głowa rodziny popełnia samobójstwo. Trzy dorosłe córki Violet, chorej na raka (Meryl Streep) przyjeżdżają na pogrzeb ojca. Linia nie może być między nimi napięta w nieskończoność, podczas stypy wszystkie wybuchają. Każda z córek ma swój pogląd na świat i swoje problemy. Przebywanie z chorą matką nie pomaga. Kobieta ma niecodzienny talent wbijania szpilek tam, gdzie boli najbardziej. Co z tego wyniknie? Zobaczcie sami!
Głowa rodziny popełnia samobójstwo. Trzy dorosłe córki Violet, chorej na raka (Meryl Streep) przyjeżdżają na pogrzeb ojca. Linia nie może być między nimi napięta w nieskończoność, podczas stypy wszystkie wybuchają. Każda z córek ma swój pogląd na świat i swoje problemy. Przebywanie z chorą matką nie pomaga. Kobieta ma niecodzienny talent wbijania szpilek tam, gdzie boli najbardziej. Co z tego wyniknie? Zobaczcie sami!
Jest to komedia romantyczna. Niecodzienna zresztą...
Zacznę jednak od początku. To co kłuje w oczy- tłumaczenie tytułu. "About time"- "Czas na miłośc"?! Jak?!
Przejdźmy do samego filmu, który w mojej opinii jest dobry.
Podróżowanie w czasie. Nieszablonowe, chyba że w bajkach dla dzieci.
Wszyscy mężczyźni w rodzinie Lake' ów po ukończeniu 21 roku życia mogą przemieszczać się w przeszłość i zmieniać swoje losy. Tim postanawia znaleźć dziewczynę, choć cofając się uniknął kilka poważnych porażek. Wykorzystuje moc do urządzenia idealnych oświadczyn, ślubu...
Potem dowiaduje się jednak o pewnym problemie związanym z podróżowaniem w czasie.
Jeśli mówi Wam coś tytuł "To właśnie miłość", macie szansę obejrzeć kolejny film tego reżysera :)
Moja ulubiona piosenka z tego filmu