Jak już wspominałam tydzień temu- jutro wyjeżdżam na kurs językowy. Podobno u rodzin goszczących nie będziemy mieli internetu, jedyną możliwością będzie ten w colegio, ale nie jestem pewna co do jego mocy :/.
Znowu nieobecność przez tydzień. Tym razem chyba nie będę "odrabiała" zaległości blogowych, ponieważ zostaną jeszcze te szkolne.
Mamy już marzec- 2 miesiące za nami. Szczerze uwielbiam ten miesiąc. Wszystko odżywa, po całej dzielnicy rozstawieni są handlarze tulipanów (btw, Macieju obiecałeś!), można już zrezygnować z zimowej puchatej kurtki, szalika, czapki, rękawiczek, bluzy na swetrze... Ponadto jest dzień kobiet, a ja pierwszy tydzień spędzam w Hiszpanii z Madziulą. Czy może być lepiej? Wątpię!
Moje ulubione kwiaty <3
Uwielbiam podróżować. Kocham jazdę samochodem, nawet jeśli 2 dni bez przerwy siedzę skulona na tylnym siedzeniu samochodu. Lubię patrzeć za okno i obserwować jak bardzo zmienia się świat. Nie wytrzymuję gdy za długo jestem w jednym miejscu. Zmiany są potrzebne. Lubię być na lotnisku. Wsiadać do samolotu i bezpiecznie z niego wysiadać. Lubię gubić się w obcym mieście nawet z mapą w ręku. Uwielbiam znajdywać. Lubie poznawać nowych ludzi. Lubię mówić innymi językami.
NIE LUBIĘ NIE PODRÓŻOWAĆ
Do zobaczenia (przeczytania?) za tydzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz