Mój kochany brat uważając, że ciągle siedzę na WeHeartIt stwierdził, że kogoś kocham.(Bo tam wszędzie są serca) Teraz prowadzimy fascynującą konwersację. Młody (notabene lat 8) twierdzi zawzięcie, że (nie owijając w bawełnę), że mam już narzeczonego. Jako, że zna tylko 5 kolegów z mojej klasy zawzięcie mnie magluje.
Teksty mojego brata, które wg mnie genialnie opisują dziecięcą logikę:
"Nie uda ci się ukryć, że kogoś kochasz. To widać"
"No powiedz z kim się chcesz ożenić!" "Wiem, że coś kręcisz"
"No powiedz, próbujesz ukryć tajną sprawę, ale ze mną ci się nie uda"
"No to powiedz kogo najbardziej lubisz. Zawsze jest tak, że jak się kogoś kocha, to nie można tego mówić."
"U mnie w języku słowo lubię znaczy słowo kocham. To prosty język"
"Na pewno masz chłopka. Musisz mieć".
"- Nikogo nie kocham.
-Śmiejesz się.
- Śmieję się, bo jestem szczęśliwa z życia
- Bo jesteś zakochana"
"Albo twoi koledzy są ślepi, albo jesteś wielką kłamczuchą"
W końcu się poddał. Podchodzę i pytam, czy w końcu zrozumiał, że ani ja nikogo nie kocham (dzieci nie bawią się w 'podoba mi się', 'bardzo lubię'). On tylko spojrzał na mnie z politowaniem i odpowiedział: " Ja już wiem kto to, chociaż ty nic nie mówiłaś. Gdy wymieniałem imiona mniej więcej w połowie zaczęłaś się uśmiechać. Albo jesteś nienormalna albo zakochana. Chociaż w sumie to to samo". Najzwyczajniej w świecie wrócił do zabawy od czasu do czasu posyłając mi porozumiewawcze uśmiechy. Jak tu nie kochać dzieci?!
PS Jednak nie ufajcie ośmiolatkowi. Gwoli ścisłości to był tylko test. Nikt mi się nie podoba.
Twój brat jest świetny<3
OdpowiedzUsuńTo nie był tylko tekst...
Jak ja uwielbiam twojego brata <3
OdpowiedzUsuńWg Madzi w dzieciństwie ma się ok 500 IQ, czyli kilka razy więcej niż normalnie - może twój brat wyciąga z obserwacji więc więcej wniosków niż ty?
OdpowiedzUsuńNie, tak na serio, to tak nie sądzę i współczuję ;) XD
Małe dzieci są po prostu genialne! "Powiedz z kim chcesz się ożenić. Jesteś albo nienormalna albo zakochana. Chociaż to i tak to samo". Naprawdę nie masz pojęcia, jak bardzo uśmiechałam się do monitora, kiedy to czytałam.
OdpowiedzUsuńW sumie to taki bardzo mądry post. Dziecięcy punkt widzenia wydaje się być czasami głupi, a tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie :)
http://swiat-moimi-oczami-nr.blogspot.com/